Przejdź do głównej zawartości

Posty

Wyświetlanie postów z wrzesień, 2017

Mojej szafy ułamek/

Szmatki bardzo lubię, ale nie bardziej niż butki. Jednak butki są ponad wszystko. Po prostu je uwielbiam! W ciuchach mogłabym chodzić tych samych, zmieniając jedynie dodatki i kombinując w ich łączeniu, ale jeśli długo nie mam nowych butów, to cały ubiór staje się nudny i ja też jakoś tak czuję, że czegoś mi brakuje. Kiedyś myślałam odwrotnie, ale teraz mam dowody na to, że buty to jednak ważniejsza część całego ubioru i że na nie też się zwraca uwagę. Przynajmniej kobiety :) Często słyszę od znajomych: 'ale masz fajne buty' albo 'ale słodkie buty', a o ubiorze już rzadziej.  Od około półtorej roku pokombinowałam trochę w tym moim stylu i przede wszystkim co zmieniłam, to właśnie okrycie wierzchnie, ale stóp. Za modą nie gonię, nie czytam kolorowych pisemek, żadnych stron, gdzie piszą co jest top a co nie, nie oglądam modowych magazynów. Po prostu kupuję to, co mi się podoba i w czym czuję się dobrze, a nie coś, co jest modne i nie wygodne. Owszem, czasem zdarzy się,

.Jeden ze światów

Kawałek mojej małej twórczości opublikowałam na poprzednim blogu.  Tutaj chcę ją powtórzyć. To, co piszę, powstaje pod wpływem impulsu. Nigdy nie myślę nad tym, że teraz siądę i będę pisać. Czasem po prostu dostaję natchnienia. A ktoś mi kiedyś powiedział, że gdy poczujesz wenę - od razu przelewaj to na papier, nie odkładaj na kiedyś, bo potem zapomnisz. I faktycznie. Było raz, że zapomniałam i próbowałam odtworzyć to, co wtedy miałam w głowie, ale to już nie to samo, już nie było tej płynności i swobody w tym, co piszę. Musiałam zastanawiać się nad kolejnym słowem. A gdy wena przychodzi, nie zastanawiam się nad niczym. Po prostu piszę z łatwością, bo wiem, co chcę napisać. Dlatego od tamtej pory rzucam wszystko i tworzę. Czasem zdarza się w środku nocy. Czasem zdarza się, gdy jestem w tym drugim stanie. Zdarza się gdziekolwiek i kiedykolwiek. A oto zapowiedź tego, co mam w głowie. Zaniemówiły Twoje tęsknoty Zaczęły widzieć Twoje ślepoty Od czasu krzywych skrzyżowań mam na myśl

Startujemy.!

I jestem. Nowy blog, własny blog i tylko mój. Od dawna zbierałam się, żeby go stworzyć. Dopiero teraz uświadomiłam sobie, że czas najwyższy w końcu to zrobić, a nie tylko planować. Kiedyś byłam gdzie indziej, z kimś w parze, wspólny blog. Ale nie wyszło i się skończyło. Szkoda, że nie tylko to nie wyszło. Czas pokazał, że również wiele innych rzeczy się skończyło, za którymi bardzo tęsknię, a które już nie wrócą, bo to już niemożliwe. To normalne. Ale ten start jest możliwy i  realny i dzisiaj daję życie dla tego bloga, ale też wielu innym moim sprawom chciałam dać trochę powietrza. Bardzo mnie to cieszy. O czym będzie blog? O wszystkim. O mnie po prostu, o tym, co robię w życiu i czego nie, co lubię mniej i bardziej, może trochę o jedzeniu, trochę muzyki też na pewno, trochę różnych zdjęć, trochę wierszy będzie i mojej twórczości przeróżnej też. A po co powstał ten blog? Na pewno nie po to, by nałapać jak najwięcej obserwatorów, czy dla ludzi, żeby się pokazać. On jest po prostu dl